
Młyn nad Lutynią w Wilkowyi
Młyn nad Lutynią w Wilkowyi to jeden z najcenniejszych zabytków i obiektów turystycznych Ziemi Jarocińskiej. Stoi nad niewielką rzeką Lutynią (dopływ Warty) na południowym skraju podjarocińskiej miejscowości Wilkowyja. Prezentuje niezwykłą wartość zabytkową, ponieważ młyn nad Lutynią w Wilkowyi, to prawdopodobnie jedyna ocalała do naszych czasów tego typu budowla w Wielkopolsce.
Historia młyna sięga 1793 roku, kiedy to pojawia się pierwsza wzmianka o nim, na ręcznie rysowanej mapie Prus Południowych. Nieznany jest ani fundator ani budowniczy młyna, podobnie jak nie wiadomo kto był jego pierwszym właścicielem. Drewniana konstrukcja młyna, którą możemy dzisiaj oglądać pochodzi najprawdopodobniej z końca XIX wieku. To ostatni młyn wodny, spośród kilkunastu zlokalizowanych dawniej nad Lutynią, od dawna już nieczynny. Ostatnimi właścicielami i młynarzami w tym młynie byli Państwo Józefa i Józef Szmytkowscy,którzy nabyli go jeszcze przed II wojną światową. Była to rodzina niezwykle gościnna i otwarta, chętnie goszcząca rozmaitych gości w swoim gospodarstwie (którego sercem był drewniany młyn). Posiadłość Szmytkowskich uchodziła wtedy za najpiękniejsze centrum kulturalno- towarzyskie w promieniu kilkunastu kilometrów. Czasy te minęły wraz z wybuchem II wojny światowej, kiedy to młyn przejmują Niemcy. Wiosną 1940 roku na skutek nieumiejętnej obsługi i braku doświadczenia, Niemcy doprowadzają do rozerwania tamy i de facto śmierci młyna wodnego. Na początku 1945 roku z Lutyni ucieka rezydujący w nim Niemiec a kilka dni później tereny te „wyzwalają” Rosjanie. W maju tego samego roku do młyna przyjeżdża Jarosław Iwaszkiewicz, przywieziony tutaj przez swojego kierowcę poszukującego przesiedlonej do Lutyni w czasie wojny rodziny. Iwaszkiewicz – znany poeta, prozaik i eseista, spędza tutaj 3 dni, podczas których poznaje miejscowe historie, opowiadania i przede wszystkim odkrywa uroki tutejszych przepięknych lasów, malowniczej Lutyni i stojącego nad nią opuszczonego, drewnianego młyna. Owocem wizyty jest opowiadanie „Młyn nad Lutynią”, które Iwaszkiewicz napisał w 1946 roku, opierając fabułę częściowo na zasłyszanych tutaj opowieściach, przeplatając fakty historyczne z fikcją literacką. Wśród miejscowych opowiadanie Iwaszkiewicza nie zostało przyjęte zbyt ciepło, szczególnie Józefa Szmytkowska była zła na pisarza i nie potrafiła zrozumieć, dlaczego jej gość opisał coś, co nigdy nie wydarzyło się w tym bliskim jej sercu miejscu. Po wojnie Szmytkowscy starają się ponownie uruchomić młyn, jednak nowe władze mają inne plany co do tego miejsca. Naprawa zerwanej zapory ich zdaniem jest zbyt droga, dlatego zabierają z młyna urządzenia młyńskie i przewożą do innego młyna w okolicy. Tak ostatecznie skazano młyn nad Lutynią w Wilkowyi na zapomnienie…
Młyn nad Lutynią w Wilkowyi długo musiał czekać na lepsze czasy, które nastały dopiero w XXI wieku. W 2020 roku Gmina Jarocin nabyła młyn wraz z działką na której stoi od prywatnych właścicieli i rozpoczęła proces inwestycyjny, mający na celu renowację budynku oraz jego ożywienie. Już w 2023 roku naprawiono dach oraz wybudowano kładkę nad Lutynią w jego sąsiedztwie oraz drogi rowerowe, którymi można dojechać do młyna z pobliskich miejscowości (m. in. Bachorzewa czy Annopola). W 2024 roku natomiast zakończyła się kompleksowa renowacja zabytkowego młyna wraz z budową nowego obiektu w jego sąsiedztwie. Od tego momentu w młynie działa kawiarnia „młyn” a w przestrzeniach użytkowych odbywają się warsztaty, koncerty spotkania i prelekcje. Swoje miejsce znalazła również niewielka ekspozycja poświęcona samemu młynowi i jego historii.
Co jeszcze we wpisie?
To znajdziesz w moim blogowym opisie tego miejsca.
Autor wpisu
Cześć, jestem Marcin!
Od ponad 30 lat podróżuję po Polsce, odkrywając jej najciekawsze zakątki i smaki. Swoimi mikropodróżniczymi odkryciami dzielę się z Wami od 2019 roku na moim blogu – kierunkowo.pl. Więcej o mnie przeczytacie tutaj
Lokalizacja – Młyn nad Lutynią w Wilkowyi
Lokalizacja miejsca „Młyn nad Lutynią w Wilkowyi”: Wilkowyja, na końcu ulicy Lutyńskiej. Dokładną lokalizację znajdziecie na interaktywnej mapie atrakcji turystycznych w Polsce na kierunkowo.pl!
Sprawdź moją mapę atrakcji i ponad 500 miejsc, które na niej oznaczyłem!
Konkrety
Młyn nad Lutynią w Wilkowyi w wielkim skrócie! Poznajcie unikalność tego miejsca i moją opinię o nim!
5/5
Młyn nad Lutynią w Wilkowyi to prawdopodobnie jedyny ocalały do naszych czasów tego typu zabytek techniki w Wielkopolsce, dodatkowo będący inspiracją do napisania opowiadania „Młyn nad Lutynią” autorstwa Jarosława Iwaszkiewicza, zauroczonego tymi stronami i jego historiami. Bez wątpienia, nie znajdziecie drugiego takiego miejsca!
Wyremontowany i rozbudowany budynek młyna obecnie jest jedną z najciekawszych atrakcji w okolicach Jarocina. Jest miejscem, gdzie możecie wypić kawę i skosztować pyszności, słysząc w tle przyjemnie szumiącą rzekę ale także, wziąć udział w ciekawych wydarzeniach jak i poznać historie młyna w Wilkowyi, za sprawą niewielkiej ekspozycji. Moim zdaniem młyn nad Lutynią w Wilkowyi jest miejscem, którego nie wypada przegapić, odkrywając te zakątki Wielkopolski.
Galeria zdjęć
Młyn nad Lutynią w Wilkowyi
Rating miejsca
Ocena praktycznych informacji o miejscu: cen, ilości odwiedzających i ogólnego przygotowania miejsca do bycia atrakcją turystyczną. Im wyższa ocena tym lepiej!
Średnia ocena – 4/5 – składowe oceny:
Ceny – 4.5/5
Obejrzeć młyn nad Lutynią w Wilkowyi z zewnątrz, możecie bez żadnych opłat. Warto jednak wstąpić do tutejszej kawiarni, w której menu i ceny są zachęcające:) Aktualny cennik możecie sprawdzić na stronie młyna w serwisie Facebook oraz Instagram.
Niestety nie znalazłem informacji, czy zwiedzanie wystawy na 1. pietrze młyna jest płatne.
Ilość odwiedzających – 3.5/5
Młyn nad Lutynią w Wilkowyi to miejsce, które szybko zyskuje popularność. Z tego powodu przybywa do niego coraz więcej osób, szczególnie w weekendy. Tłumów jednak nie musicie się tutaj spodziewać.
Przygotowanie – 4/5
Historie młyna można poznać na wystawie wewnątrz zabytkowego obiektu. Plusem jest też ścieżka edukacyjna, wytyczona lasem po drugiej stronie Lutyni, która pozwala poznać lepiej jego otoczenie. Na ścieżce oprócz tablic informacyjnych czekają na Was zewnętrza siłowania w cieniu leśnych drzew a także leśny plac zabaw. Bardzo dobrze oznakowane są również drogi rowerowe, przebiegające przy obiekcie.
Niestety brakuje innych elementów informacyjnych, głównie drogowskazów, ułatwiających dotarcie do młyna.
Ja tworzę rzetelne treści, którym możesz zaufać a Ty stawiasz kawkę:)
Dzięki drobnym wpłatom od Czytelników (10, 15, 25 zł), mogę utrzymywać i rozwijać bloga
Praktyczne informacje – Młyn nad Lutynią w Wilkowyi
Parking – 4/5
Ok. 200 metrów zabytkowego budynku młyna, przy ulicy Lutyńskiej znajduje się przygotowany dla odwiedzających młyn, utwardzony parking (bezpłatny), który zmieści kilka samochodów osobowych. Pod sam młyn nie podjedziecie samochodem, ponieważ tuż za parkingiem stoi znak zakaz wjazdu.
Potrzebny czas
Na zobaczenie młynu praktycznie z każdej strony oraz przespacerowanie się po jego najbliższej, malowniczej okolicy wystarczy Wam ok. 10-15 minut. Zwiedzenie wystawy zajmie Wam ok. 10-15 minut a dodatkowo warto zostać jeszcze kilkadziesiąt minut i spróbować pyszności z tutejszej kawiarni.
Sugerowany wiek
Dla każdego.
Dostępność
Dawny młyn wodny nad Lutynią w Wilkowyi po przeprowadzonej renowacji udostępniono do zwiedzania a dodatkowo w jego przestrzeniach funkcjonuje kawiarnia i przestrzenie eventowe. Aktualne godziny otwarcia możecie sprawdzić na stronie młyna w serwisie Facebook oraz Instagram.
Otoczenie obiektu dostępne dla każdego, bez ograniczeń czasowych.
Dawnym wyposażeniem młyna w Wilkowyi zaopiekował się i jednocześnie ocalił od zniszczenia czy rozkradzenia, Pan Jarosław Jankowski, właściciel Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej w którym eksponuje je na swojej wystawie. O tym muzeum możecie przeczytać we wpisie – Muzeum Młynarstwa w Osiecznej. Wiatraki pełne historii!
Plusy i minusy
główne atuty
- unikalny zabytek techniki,
- drewniana architektura,
- malownicze położenie z drewnianą kładką nad Lutynią, znajdującą się tuż przy młynie,
- ciekawa i nietypowa historia miejsca,
- położenie przy szlakach rowerowych,
- niewielka wystawa we wnętrzu obiektu,
- kawiarnia na miejscu,
- parking przygotowany z myślą o odwiedzających (ok. 200 m od młyna),
- ścieżka edukacyjna w pobliskim lesie z siłownią zewnętrzną i placem zabaw dla dzieci,
słabsze strony
- brak oznaczeń ułatwiających dotarcie,
Poznajcie inne miejsca w okolicy
Kalisz i okolice to wyjątkowo ciekawy kierunek na mikropodróż pełną wrażeń! To również moje rodzinne strony, dlatego chętnie opowiadam o nich w moich wpisach, w których znajdziecie wiele ciekawych i inspirujących informacji! Poznajcie kilka z nich:
- Wieża Ratuszowa w Kaliszu. Atrakcja, która zaskakuje i zachwyca!
- Gołuchów jest jak z bajki! Poznajcie jego atrakcje!
- Atrakcje w Kaliszu oraz najciekawsze miejsca w mieście
- więcej wpisów już wkrótce
Wszystkie wpisy z miejsc w południowej Wielkopolsce znajdziecie w kategorii zwiedzam Polskę, oznaczone tagiem #kalisz i okolice. Praktyczne opisy najciekawszych miejsc z tego regionu dodatkowo znajdziecie wśród ciekawych miejsc w Polsce, gdzie również oznaczone są tagiem #kalisz i okolice. Dodatkowo zapraszam Was również na mapę atrakcji turystycznych w Polsce, gdzie wszystkie opisane przeze mnie miejsca i atrakcje znajdziecie na interaktywnej i intuicyjnej mapie!
- publikacja z serii Jarocińskie obrazki, pt. Prawdziwa historia młyna nad Lutynią. Wspomnienia Stanisława Chwałkowskiego i Krystyny Glapy, wnuków Józefa Szmytkowskiego. Część II. spisane przez Ewę Hajduk, dostępne we fragmentach w serwisie Facebook, link, dostęp z dn. 30.08.2023,
- wpis Wilkowyja | Młyn nad Lutynią na stronie Fundacji Most the Most, link, dostęp z dn. 30.08.2023,
- wpis 1 mln na rewaloryzację młyna pełnego tajemnic na stronie Fundacji Most the Most, link, dostęp z dn. 30.08.2023,
- dokument pt. Młyn nad Lutynią aut. J. Modrzewskiego dostępny na stronie www.cyfrowa.tvp.pl, link, dostęp z dn. 30.08.2023,
- artykuł Znany z noweli Iwaszkiewicza młyn nad Lutynią zostanie odnowiony na stronie www.zwielkopolski24.pl, link, dostęp z dn. 30.08.2023,
- artykuł Jarocin: Modernizację Młyna nad Lutynią zaczną od dachu na stronie www.samorzad.pap.pl, link, dostęp z dn. 30.08.2023,
- artykuł „To ostatni tego typu obiekt”. Młyn nad Lutynią przechodzi modernizację na stronie www.wlkp24.info, link, dostęp z dn. 30.08.2023,
- artykuł „To ma żyć!”. Za milion złotych przywrócą słynny młyn mieszkańcom na stronie www.radiopoznan.fm, link, dostęp z dn. 30.08.2023,
- artykuł Otwarcie Młyna nad Lutynią. Na kiedy je zaplanowano? Zobacz te wnętrza na żywo w Wilkowyi [ZDJĘCIA] w serwisie jarocinska.pl, link, dostęp z dn. 01.02.2025,
- wpis Jarosław Iwaszkiewicz w serwisie pl.wikipedia.org, link, dostęp z dn. 30.08.2023,
Marcin Krawczyk
mikropodróżnik | bloger | polonofil
Od ponad 30 lat podróżuję po Polsce, odkrywając jej najciekawsze zakątki i smaki. Specjalizuje się w krótkich wyjazdach (mikropodróżach), dzięki którym udaje mi się łączyć pracę zawodową z życiem pełnym podróżniczych przygód! Swoimi mikropodróżniczymi odkryciami dzielę się z Wami od 2019 roku na moim blogu – kierunkowo.pl, starając się tworzyć najbardziej rzetelny blog podróżniczy o Polsce. Więcej o mnie przeczytacie na stronie o mnie
Odpowiedzi
-
Artykuł czyta się bardzo przyjemnie, niestety autor nie umieścił w nim informacji o zniszczeniu rzeki , przez przegrodę wodną, której nie było w planach rewitalizację ( potwierdzone przez urząd gminy Jarocin) brak miejsca umożliwiającego rybą migracje, z odcinku rzeki górskiej o wartkim nurcie, będziemy mieli bagno jak na tamie w miejscowości Słupia. Planowaną budowę koła młyńskiego , które miało swój czas w XIX i XX w. Jest już szczytem czego? Egozimu ?głupoty ? Braku logicznego myślenia?
. Nie mam pojęcia jak miłośnik przyrody może się zachwycać czymś takim. Bardzo przykro się na to patrzy.-
Dzień dobry panie Adamie, pierwsze słyszę o tym co Pan napisał w swoim komentarzu i nie mam wiedzy w tym temacie, dlatego też ciężko mi się odnieść do Pana uwag. Jako miłośnik przede wszystkim dziedzictwa które mamy, w tym m. in. zabytków, historii, kultury, przyrody i wielu innych, cieszę się, że to miejsce ożyło i będzie służyło lokalnej społeczności (mam nadzieje, że nie tylko). Niestety każda inwestycja jest ingerencją w przyrodę i niemożliwe jest znaleźć rozwiązanie zadowalające wszystkich zainteresowanych, których zawsze jest bardzo wielu. Jeżeli problem o którym Pan wspomina jest faktycznie istotny, proszę kierować go do instytucji, które mogą ocenić sytuacje i podjąć właściwie działania.
-
Dodaj komentarz