Miesiąc bez rozpusty. Podsumowanie i efekty wyrzeczeń
Moje coroczne wyzwanie, które robię przez 30 dni poprzedzających święta Bożego Narodzenia, stało się niemal rytuałem. Nazwałem je “Miesiąc bez…
Bób to gwiazda letniego sezonu. Gotujemy go tylko kilka razy w roku, a niektórzy z nas gotują go tylko raz. Dlatego to nie wstyd zapytać: jak ugotować bób? Oto odpowiedź!
OZNACZENIA
kategoria przepisu czas przygotowania trudność koszt wykonania kaloryczność(ilość produktów dla przygotowania 4 porcji)
Gotowany bób, czyli jak ugotować bób?
Bób gotuj na bieżąco. Na drugi dzień gotowany bób nie jest już taki smaczny, jak świeżo przygotowany. Jeżeli jednak zostanie Ci trochę bobu możesz przygotować Tagliatelle z bobem.
Jak ugotować bób już wiadomo, zostało jeszcze podpowiedzieć jak go podać. Sposobów jest kilka, ja najchętniej wybieram podanie bobu bez żadnych dodatków. Choć można go podać z masłem, koperkiem lub czosnkiem.
Ja dodatkowo polecam przygotować pieczywo czosnkowe, które dobrze się komponuje i jest ciekawym dodatkiem.
inne przepisy z:
Drogi Czytelniku, miło mi, że dotarłeś do końca mojego wpisu! Jeśli pomógł on znaleźć niezbędne informacje, inspirację lub po prostu spodobało się Tobie, to co robię, będę wdzięczny, gdy wesprzesz mnie niewielkim napiwkiem stawiając wirtualną kawkę lub zostając Patronem bloga:)
poradniki kulinarne
Moje coroczne wyzwanie, które robię przez 30 dni poprzedzających święta Bożego Narodzenia, stało się niemal rytuałem. Nazwałem je “Miesiąc bez…
Co powiecie na jeszcze ciepły, wilgotny w środku, wypełniony ulubionymi dodatkami i zamknięty w chrupiącej skórce bochenek chleba? To jak…
Smakuj podróżując!
Odkrywaj nowe smaki oraz regionalne kuchnie podczas podróży! Daj się zainspirować i poznaj podróżnicze wpisy na kierunkowo.pl!
W Poznaniu istnieje od kilku lat bardzo nietypowa i ciekawa atrakcja, dzięki której możemy przeżyć spacer w koronach drzew! Mimo,…
Tak się złożyło, że miejscem gdzie spędziłem tegoroczne wakacje były Rowy. Zapowiadało się niepozornie, ale suma summarum było świetnie. Moje…