“Paragony grozy” to jedno z głośniejszych haseł każdego sezonu urlopowego. Choć wiele w nim przesady i sensacji, można na nie natrafić w czasie swojego wypoczynku. Przeczytajcie o tym jak się nich ustrzec oraz na co uważać, bo kreatywność sprzedawców często sięga absurdu:)
Co to paragony grozy?
“Paragony grozy” to określenie horrendalnie wysokich rachunków, głównie za posiłki, które możemy otrzymać w czasie sezonu turystycznego. Oczywiście nie ma jednoznacznej definicji od jakiej kwoty rachunek nazywamy paragonem grozy, dlatego też często hasło to wykorzystywane jest do wzbudzenia sensacji.
Kiedy jest o nich najgłośniej?
Najczęściej hasło “paragony grozy” słyszymy w szczytach sezonu turystycznego. Oczywiście najgłośniej o nich jest latem, gdy wielu z nas wypoczywa czy to nad polskim morzem czy w górach. Można o nich usłyszeć również w czasie trwania zimowych ferii i sezonu narciarskiego, choć wtedy jest o nich nieco ciszej…
Gdzie można dostać paragon grozy?
Liderem wśród miejsc słynących z paragonów grozy są nadmorskie smażalnie ryb. To właśnie na rachunki w tych miejscach skarżymy się najczęściej i ma to swoje uzasadnienie, o czym więcej napiszę już za chwilę.
Smażalnie to dopiero początek listy, bo praktycznie każda restauracja, kawiarnia, bary czy pub może “uraczyć” nas wysokim rachunkiem. Również na wydarzeniach sezonowych, jak np. jarmarki świąteczne, letnie festiwale kulinarne czy eventy, możemy spotkać się z wyższymi, niż się spodziewaliśmy rachunkami.


Jednak nie tylko w gastronomii możemy mieć styczność z paragonami przyprawiającymi nas o szybsze bicie serca. Również z kosztów noclegu, cen atrakcji turystycznych, biletów wstępu czy opłat np. za wyciągi i inne udogodnienia, można łatwo zrobić sensację i pochwalić się “paragonem grozy”.
“Paragony grozy” – jak ich uniknąć?
Zaskoczę Was, ale uniknięcie nieprzyjemnego zaskoczenia wysokim rachunkiem wcale nie jest czymś szczególnie trudnym.
Po pierwsze, zdaniem Północnej Izby Gospodarczej (analizującej rynek przedsiębiorców północnej Polski) “paragony grozy” to przypadki incydentalne, a swoja sławę zawdzięczają nagłaśnianiu ich przez szereg osób. Dodatkowo dzięki temu, że jest to bardzo chwytliwe hasło, doskonale rozchodzi się po socialmediach i internecie, trafiając do wielu osób, wywołując nie lada poruszenie… Niestety takie mamy czasy, że niezweryfikowana sensacja, wzbudzająca emocje jest lepiej pozycjonowana w internecie i mediach, niż rzetelna analiza…
Po drugie, dosyć łatwo można uniknąć tych incydentalnych miejsc w których możemy zostać zaskoczeni paragonem grozy. Wystarczy pamiętać o trzech prostych radach:
- unikać pewnych charakterystycznych lokali i miejsc,
- być czujnym na zagrywki sprzedawców,
- w minimalnym stopniu zweryfikować miejsce, do którego chcemy się udać.
O szczegółach przeczytacie poniżej.
W tych miejscach bądźcie szczególnie uważni
W pewnych miejscach, po prostu zawsze jest drogo, przez co prawdopodobieństwo “paragonu grozy” dla wielu z nas jest w nich bardzo duże. Co to za miejsca i lokale?
- restauracje, kawiarnie i lokale położone w najpopularniejszych turystycznie miejscach (ścisłe centrum, główne ulice, lokalizacja blisko głównych atrakcji),
- miejsca bardzo mocno reklamowane (ulotki, “naganiacze”, szyldy itp.),
- lokale zlokalizowane w atrakcyjnych i wyróżniających się budynkach czy obiektach (wille, pałacyki, zabytkowe budynki itp.) oraz te niezwykle stylowo urządzone.
Sztuczki sprzedawców
Marketingowe sztuczki nie ominęły również branży turystycznej, a z racji, że paragony grozy głównie kojarzą się z rachunkami w restauracjach i kawiarniach, to poniżej kilka sztuczek sprzedawców, dzięki którym finalnie wydajemy więcej niż zakładaliśmy.
- Rozdzielenie typowego obiadu na kilka pozycji, np. zamiast kompletnego zestawu obiadowego musimy wybrać osobno dodatki do wybranej porcji mięsa czy ryby.
- Legendarne 99 groszy, dzięki któremu 9,99 to nie dycha:)
- Cena podana nie za całe dane a porcję wg wagi. Szczególnie popularne właśnie w smażalniach, gdzie zazwyczaj mamy cenę za 100 g ryby… Prawie nigdy nie mamy pewności, kiedy ryba jest ważona, przez co nie wiemy czy płacimy za filet czy może również za panierkę i tłuszcz…
- Efektowne menu z bogatymi w epitety opisami dań i pięknymi zdjęciami potraw, dzięki którym “jemy wyobraźnią” i chętniej zamawiamy więcej.
- Droższe danie, jedynie jako wabik. Mówiąc prościej to mechanizm, dzięki któremu dochodzimy do mylnego wniosku, że nasz i tak nieco drogi obiad jest i tak tani, w porównaniu do najdroższej pozycji w menu.
- Dodatkowa opłata za obsługę.
- Zachęcanie do zdecydowania się na dodatki np. “Czy coś do picia?” lub doskonale znane “A może frytki do tego?“.
Co robić by nie dostać paragonu grozy?
Na koniec kilka ostatnich rad, jak uniknąć paragonów grozy podczas wakacyjnego wypoczynku. Niektóre z nich będą cementowały wcześniejsze wskazówki a inne, podpowiedzą kolejne możliwości uniknięcia niemiłego zaskoczenia.
- Unikajcie miejsc i lokali w najpopularniejszych zakątkach.
- Uważajcie na chwyty marketingowe i nie dajcie się na nie zwieść.
- Wybierajcie miejsca z czytelnym i prostym menu. Idealnie gdy cena podana jest za kompletne danie.
- Unikajcie jedzenia “na wagę”.
- Nie wybierajcie miejsca spontanicznie. Sprawdźcie wcześniej jego oceny, opinie o nim a nawet menu w internecie (np. na Mapach Google czy Facebooku).
- Realnie oceniajcie poziom cen. Podwyżki były, są i będą a ceny rok do roku będą się różniły, choć nie zawsze będzie można je zaliczyć do “paragonów grozy”.
Poznajcie inne poradniki!
Tanie podróżowanie? To proste!
Choć “paragony grozy” to zazwyczaj sztucznie pompowana sensacja, zawsze warto poczytać jak podróżować taniej! Właśnie dlatego przygotowałem dla Was wpis: Tanie podróżowanie, czyli jak mało wydać na wyjeździe?, w którym dzielę się kolejnymi radami i doświadczeniami, by podróżowanie nie kojarzyło się nam z ogromnym wydatkiem a przede wszystkim miło spędzonym czasem i odpoczynkiem!
Więcej poradników!
Poznajcie więcej moich poradników turystycznych! Oto kilka kolejnych a po więcej zapraszam do tagu #poradniki turystyczne.

Listonic. Mobilna checklista, nie tylko do zakupów…
Kiedyś myślałem, że mam dobrą pamięć ale już z tego wyrosłem:) Od kiedy, zamiast kilku tematów na głowie mam ich…

Wakacje z dzieckiem. Pomysły wyjazdów i porady
Czy wakacje z dzieckiem na pokładzie mają sens? Chcę odpocząć, zwiedzić, zobaczyć coś ciekawego a nie tylko skakać nad swoim…
Ruszajcie w Polskę!
Mając już wiedzę jak podróżować oszczędnie i z głową, tak by nie tracić ani za dużo pieniędzy ani nerwów, pozostaje Wam już jedynie zaplanować kierunek! Poznajcie kilka moim podpowiedzi a po więcej zapraszam do kategorii zwiedzam Polskę!

Ślęża. Śląski Olimp w barwach jesieni.
Przyciąganie gór rośnie wraz z czasem, który mija od naszej ostatniej wędrówki górskim szlakiem. Każdy kto pokochał góry, doskonale zna…

Ostrów Lednicki. Najważniejsza wyspa w historii Polski!
Ostrów Lednicki – założę się, że każdy z Was słyszał choć raz o tym miejscu! Ta niewielka wyspa na Jeziorze…
Mapa atrakcji turystycznych w Polsce!
Dodatkowo przygotowałem dla Was interaktywna mapę atrakcji turystycznych w Polsce a na niej setki opisanych miejsc i inspiracji podróżniczych!
A opisy zaznaczonych miejsc znajdziecie w kategorii tu byłem! Poniżej kilka losowych miejsc, które tam znajdziecie:)