Tak się złożyło, że miejscem gdzie spędziłem tegoroczne wakacje były Rowy. Zapowiadało się niepozornie, ale suma summarum było świetnie. Moje mozolne poszukiwania odpowiedniego miejsca na wczasy połączone z wrodzoną intuicją (śmiech), dały rewelacyjne efekty. Rowy okazały się strzałem w „10”. Głównym tego powodem były one same, to właśnie w nich zatrzymaliśmy się na nocleg i spędziliśmy najwięcej czasu. Dodatkowo okolica dopełniła poziom naszym hormonów szczęścia do maksimum. O tym dlaczego tak się nam tam podobało, przeczytacie niżej. Zapraszam!
Rowy? Gdzie to jest?
Ano na wybrzeżu! A tak serio, cytując Wikipedię, to miejscowość leżąca na Wybrzeżu Słowińskim na zachód od jeziora Gardno, u ujścia rzeki Łupawy. Mówiąc trochę szerzej, znajduje się na niemal samym środku polskiego wybrzeża, około 20 kilometrów na wschód od Ustki.
Sama miejscowość położona jest w bardzo nieoczywistym rejonie. Co prawda przypomina miejscowość nadmorską, wręcz typowe letnisko, jednak najbliższa okolica – wybrzeże klifowe na zachód i Słowiński Park Narodowy na wschód, powodują że nie trzeba wczasować na zasadzie domek-plaża-bar-domek. Same Rowy, opisałem już we wpisie Letnisko Rowy – centrum miejscowości, który znajdziecie w kategorii tu byłem na moim blogu. Tutaj jedynie jeszcze słowem dokończenia, krótkiego wstępu, dodam że same Rowy poza letniskiem to niewielka miejscowość rybacka w której na co dzień mieszka około 500 – 600 osób.
Rowy. Historia w pigułce
Pierwsza datowana wzmianka pochodzi z 1282 roku, choć legenda głosi, że osada została założona dużo wcześniej przez rozbitków / uciekinierów z Wolina, zniszczonego przez Wikingów. Ile w tym prawdy, nikt oczywiście nie wie. Wiadomo jednak, że już w roku 1282 istniał w Rowach kościół, niestety nie dotrwał do naszych czasów, ponieważ w 1581 roku w jego miejscu wzniesiono nową świątynie. Nadal nie był to kościół, który dotrwałby naszych czasów. Obecną świątynię pobudowano w 1849 roku w dość surowym neoromańskim stylu. Jako budulec wykorzystano polne kamienie i głazy polodowcowe, które według miejscowej legendy z nieopodal leżącej Gardny Wielkiej, przyniósł sam diabeł. Ta sama legenda mówi również o tym, że ten sam diabeł sporo tego kamienia zgubił, dzięki czemu powstała na jeziorze Gardno Wyspa Kamienna, która dzisiaj jest obszarem ochrony ścisłej Słowińskiego Parku Narodowego.
Wcześniejsza osada rybacka z biegiem czasu, głównie w XX wieku, stawała się miejscem wypoczynku. Dzisiaj to głównie miejscowość wypoczynkowa, choć port w Rowach funkcjonuje po dzień dzisiejszy. Na terenie Rowów zlokalizowano dziesiątki ośrodków wczasowych, pensjonatów i campingów. Dzięki bogatej bazie noclegowej rokrocznie do Rowów przyjeżdża w sezonie 80 000 turystów.
Po za bazą noclegową, w Rowach zlokalizowano dwa kąpieliska, większe na zachodzie i mniejsze na wschodzie. Łączna długość kąpielisk to około 600 metrów, ciągnących się głównie po zachodniej stronie, wzdłuż szerokiej i pięknej plaży.
Rowy kryją w sobie również ciekawostki. Pierwszą z nich znajdziemy na cmentarzu, w pobliżu kościoła. Pochowani tam zostali marynarze różnych narodowości (m. in. Szwedzi, Holendrzy, Francuzi a nawet Arabowie), którzy zginęli u brzegu Rowów i okolic.
Drugą ciekawostką są pozostałości rycerskiego rodu, typu motte (z fr. gródek stożkowaty), który znajdował się tutaj w czasach średniowiecza. Była to drewniana rezydencja rycerska, w skład której wchodziła wieża z podgrodziem, otoczona wałem i fosą. Pozostałości rezydencji znajdują się przy ul. Spokojniej w pobliżu Jeziora Gardno.
Rowy. Co jest w nich takiego niezwykłego?
Spokój. Akurat kiedy my tam byliśmy, to był wręcz ocean spokoju. Jednak potrafię sobie wyobrazić to miejsce w środku lata, gdy turystów jest najwięcej. Myślę, że jest tutaj tyle przestrzeni, plaże są na tyle rozległe i długie, że ten tłum pięknie się kurczy w oczach.
Miejscowość jest również korzystnie dla turystów rozlokowana. Sercem miejscowości są ulice Plażowa, Słoneczna i Nadmorska. To wzdłuż nich znajdziemy najwięcej barów, kiosków z pamiątkami, restauracji i wszelakich typowo letniskowych atrakcji (kino 7D, cymbergaj itp.). To centrum miejscowości, oczywiście ma również pensjonaty i hotele, jednak zdecydowana ich większość jest położona w pewnej odległości od centrum. To dzięki temu, jest w nich cicho i spokojnie, a do naszych okien nie dobiega zgiełk nadmorskiego deptaka.
Jednak to nie wszystkie mocne strony Rowów. Teraz krótko o tym co ciekawego jest w Rowach na wyciągnięcie ręki. Zacznijmy od tych atrakcji, do których bez problemu dojdziesz pieszo z każdego zakątka miejscowości.
Co warto zobaczyć w Rowach?
Najciekawsze miejsca do zobaczenia w Rowach, opisałem na swoim blogu już wcześniej. Znajdziecie je w kategorii tu byłem, ale ja dla uproszczenia sprawy podaję je poniżej:
- Letnisko Rowy – centrum miejscowości
- Nadmorska promenada w Rowach
- Przepiękna plaża w Rowach
- Port rybacki w Rowach
Jak widzicie Rowy mają 4 miejsca, warte szczególnej uwagi. Może nie każde z nich jest wyjątkowe i niepowtarzalne, ale każde warte poznania i zobaczenia. Oczywiście to nie wszystko, co oferują Rowy. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, a zakamarków i mniejszych atrakcji nie brakuje.
Co ciekawego blisko Rowów?
Tutaj na pierwszym miejscu wymieniłbym mnogość ścieżek rowerowych. Rowy to raj dla wytrawnych plażowiczów ale i osób, lubiących bardziej aktywny wypoczynek. Trasy rowerowe wyglądają pod tym kątem najbardziej atrakcyjnie. Dzięki nim dojedziemy do klifów na zachód od Rowów, serca krainy Słowińców na południowym-wschodzie (Góra Rowokół, Jezioro Gardno czy Smołdzino) aż po bardzo niedaleki Słowiński Park Narodowy, leżący po wschodniej stronie ujścia rzeki Łupawy do morza. Szczególnie ścieżki i szlaki w parku narodowym zasługują na uznanie rowerzystów, ponieważ są doskonale przygotowane.
W Słowińskim Parku Narodowym oprócz samych szlaków, równych i szerokich, nadających się doskonale do jazdy rowerem, są również zlokalizowane przy nich miejsca do odpoczynku, bezpiecznego przypięcia roweru by udać się np. na plażę lub punkt widokowy oraz świetnie przygotowana informacja turystyczna, która pozwala lepiej poznać ten unikatowy region. Więcej o Słowińskim Parku Narodowym przeczytacie w kategorii tu byłem:
Co warto zobaczyć, będąc w Rowach, choć jest kawałek dalej?
Nie jestem typem plażowicza, który potrafi godzinami leżeć na piasku i zażywać kąpieli słonecznych. Zawsze mnie gdzieś ciągnie, chcę coś zobaczyć i wykorzystać okazję do zwiedzenia jak największej części okolicy. Tak było również podczas mojego pobytu w Rowach, który od początku planowałem również jako „lotny” po okolicy. Już w lutym pisałem, że zabieram się za planowanie wakacji (Planowanie wakacji – teraz jest najlepszy czas!), dlatego kolejne miesiące do wyjazdu mogłem poświęcić na rozeznanie terenu. Ostatecznie udało i się odwiedzić 3 bardzo ciekawe miejsca w okolicy, choć oczywiście na liście miałem ich więcej. Niestety czas, najmłodszy towarzysz i koronawirus nie pozwolili na wszystko. Oto te miejsca gdzie dotarłem.
Ustka
Niecałe 25 minut samochodem i jesteśmy w dużo bardziej znanej Ustce. Ale czy znana znaczy lepsza? To zależy od tego, co jest dla nas istotne. Ustka to większy ośrodek, uzdrowisko, które ma o wiele szerszą ofertę noclegową oraz gastronomiczną. Nie jest w niej tak kameralnie i „swojsko” jak w Rowach. Mamy tutaj dużo więcej deptaków, dużo bardziej okazałą promenadę i port, również większy i bardziej znaczący.
Mimo wszystko Ustka jest bardzo ciekawym miejscem. Podczas spacerowania po niej, bardzo przychodził mi na myśl Kołobrzeg, tylko w mniejszej skali. To porównanie mówi samo za siebie, że Ustka to piękne miejsce, dobrze zorganizowane pod ruch turystyczny ale i działalność uzdrowiskową. Dla każdego znajdzie się coś fajnego.
Niestety mieliśmy w Ustce mocno ograniczony czas, ze względu na naszą pociechę. Dlatego też nie udało się nam zobaczyć wszystkiego, co by się chciało. Jednak kilka miejsc, chyba tych najważniejszych zobaczyliśmy. Oto one, opisane już przeze mnie w kategorii tu byłem:
- Latarnia morska w Ustce
- Promenada w Ustce
- Obrotowy most nad Słupią w Ustce
- Port morski w Ustce
- Stara osada rybacka w Ustce
- Ustka – pomorskie uzdrowisko i nie tylko
Wydma Czołpińska
Mój cel numer „1” na ten wyjazd, ani chwili mnie nie zawiódł. Zdążyłem już to opisać dla Was we wpisie – Wydma Czołpińska i latarnia morska w Czołpinie, gdzie spisałem dla Was swoją wędrówkę po wydmie oraz jej najbliższej okolicy. Warto, zresztą doczytajcie jeszcze więcej w kategorii tu byłem: Wydma Czołpińska
Latarnia morska w Czołpinie
Latarnia morska w Czołpinie leży niedaleko Wydmy Czołpińskiej, dlatego połączyłem te atrakcje w jeden wypad. Zdjęcia latarni, które oglądałem wcześniej budowały niesamowity klimat i faktycznie oddawały to, co doświadcza się na miejscu. Niestety nie udało się wejść na jej szczyt, o czym przeczytacie we wpisie Wydma Czołpińska i latarnia morska w Czołpinie, mimo to atrakcja i miejsce pierwszej klasy! Więcej informacji o niej w kategorii tu byłem, do której link poniżej: Latarnia morska w Czołpinie
Dzikie plaże Słowińskiego Parku Narodowego
O nich również słów kilka znajdziecie we wpisie Wydma Czołpińska i latarnia morska w Czołpinie, tutaj dopiszę tylko, tak dla wzbudzenia jeszcze większej ciekawości, że to nieziemski krajobraz. Pustkowie, wiatr, piasek i szum morza – majestatyczne!
To zostawiłem na kolejny raz w Rowach…
Nie jesteście w stanie zobaczyć wszystkiego w tych stornach podczas kilkudniowego pobytu. Tak wiele jest tutaj ciekawych i fascynujących miejsc. Oto krótka lista, najważniejszych tylko atrakcji do których ciągnie mnie od kiedy wróciłem z tamtych stron. Zostawiłem je na kolejny wyjazd… Ale Wy możecie wybrać się do nich, jak tylko zawitacie w te strony.
- Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach
- Muzeum Słowińskiego Parku Narodowego w dawnej osadzie latarników w Czołpinie
- Ruchome wydmy – Wydma Łącka
- Słupsk
- Wzgórze Rowokół
- Stolica Słowińców – Smołdzino
- niezliczone trasy rowerowe
Wypoczynek? Oczywiście! Rowy są do tego stworzone!
W Rowach każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Lubiący spokój, rodziny z dziećmi, turyści wędrowni, aktywni wczasowicze ale i żądni wrażeń letnicy. Oni wszyscy powinni być usatysfakcjonowani kilkudniowym pobytem tutaj, bo nawet jeżeli w samych Rowach nie znajdą tego co trzeba, okolica jest pełna niezwykłych atrakcji.
Niestety jeżeli oczekujesz na wakacjach ogromnego aquaparku, 5-gwiazdkowego hotelu, prywatnej plaży i przystani jachtowej nie przyjeżdżaj tutaj. Popsujesz urlop sobie ale i innymi, bo nikt nie lubi wypoczywać w towarzystwie marud i wiecznie narzekających malkontentów.
Rowy mają swój specyficzny spokojny i rodzinny klimat. Czas biegnie tutaj powoli, po to byś mógł cieszyć się z małych rzeczy, które umilają Twój urlop. To bardzo dobra odskocznia dla osób które chcą odpocząć od pędu i zgiełku miasta oraz osób przyzwyczajonych i lubiących spokój.
Przeczytaj więcej wpisów o Rowach!
To nie jedyny wpis o tych stronach! Chcesz dowiedzieć się więcej, przeczytaj również te wpisy:
Wydma Czołpińska i latarnia morska w Czołpinie
Wydma Czołpińska i latarnia morska w Czołpinie to był mój najambitniejszy cel na tegoroczne wakacje. Bardzo chciałem obie te atrakcje…
Nadmorskie Rowy: atrakcje, które warto zobaczyć!
Całe polskie wybrzeże jest wyjątkowe ale jedno miejsce szczególnie zapisało się w moim sercu: Rowy – atrakcje, które w nich…