miesiąc bez słodyczy miesiąc bez rozpusty 30 dni bez słodyczy

Miesiąc bez słodyczy i niezdrowego jedzenia. Przyłącz się!


opublikowano: 23 listopada 2019
kategoria: poradnik
autor bloga
kierunkowo.pl autor Marcin Krawczyk złote kierunki 2023 2022 2024 2025
Cześć, jestem Marcin!
Od ponad 30 lat podróżuję po Polsce, odkrywając jej najciekawsze zakątki i smaki. Swoimi mikropodróżniczymi odkryciami dzielę się z Wami od 2019 roku na moim blogu – kierunkowo.pl, starając się tworzyć najbardziej rzetelny blog podróżniczy o Polsce. Więcej o mnie przeczytacie tutaj
autor wpisu
kierunkowo.pl autor Marcin Krawczyk złote kierunki 2023 2022 2024 2025
Cześć, jestem Marcin!
Od ponad 30 lat podróżuję po Polsce, odkrywając jej najciekawsze zakątki i smaki. Swoimi mikropodróżniczymi odkryciami dzielę się z Wami od 2019 roku na moim blogu – kierunkowo.pl, starając się tworzyć najbardziej rzetelny blog podróżniczy o Polsce. Więcej o mnie przeczytacie tutaj

Pewnie nie raz słyszałeś że od słodyczy, fast food-ów czy gotowego sklepowego jedzenia się tyje. Też to słyszałem dlatego postanowiłem sprawdzić na własnej skórze, czy to prawda! W końcu nie mam nic do stracenia oprócz zbędnych kilogramów. Zobacz skąd pomysł na miesiąc bez słodyczy i śmieciowego jedzenia. Dowiedź się z czego postanowiłem zrezygnować na 30 dni oraz co ma wspólnego ketchup ze słodyczami.

Dlaczego robię miesiąc bez słodyczy?

Powód tak na prawdę jest jeden – rosnę wszerz. Powód tego jest również oczywisty, lubię jeść… Doskonale widać to po ilości przepisów, które znajdziecie w moim przepiśniku. Na chwilę obecną jest ich już tam grubo ponad 100!

Pomysł by zrobić miesiąc bez słodyczy (czy miesiąc bez rozpusty) narodził się w 2019 roku, na miesiąc przed Bożym Narodzeniem. Nie mogłem wtedy zbić zbędnych kilogramów i pomyślałem, że taka forma „postu” będzie ciekawa i być może skuteczna. Dodatkowym jej atutem było to, że nie jest to żadna restrykcyjna dieta w której trzeba liczyć kalorie czy gramy. Na takie ograniczenia nie jestem przygotowany:)

Miesiąc bez słodyczy = miesiąc bez dojadania!

Szukając winnych nadmiarowych kilogramów, jeden wysunął się na prowadzenie! Mowa o dojadaniu między posiłkami… Batoniki, ciasteczka, czipsik, tortillę czy szklankę coli zdarza mi się chwycić i obstawiam, że to właśnie im w większości zawdzięczam nieplanowane kilogramy. Sądzę tak dlatego, że staram się gotować w miarę zdrowo. Nie jestem też fanem smalcu, baleronów i golonek, które jak dobrze pamiętam, jeszcze w moim domu nie przygotowywałem.

Dlatego to właśnie z nich głównie postanowiłem zrezygnować i przekonać się, czy zrezygnowanie z nich, pomorze mi w pożegnaniach niechcianych kilogramów. Choć na nich, lista planowanych wyrzeczeń się nie kończy.

Zasady miesiąca bez rozpusty

Dla całkowitej jasności, nie planuję diety. Zasady miesiąca bez rozpusty są proste! Na 30 dni rezygnuję tylko z pewnej grupy produktów spożywczych. W tym czasie jem normalnie, jak do tej pory, z jedną tylko uwagą – będę unikał wszystkiego co wymieniłem na poniższej infografice, czyli głównie słodyczy i dań gotowych. Szczegóły i zasady znajdziecie na poniższej grafice, którą możecie sobie wydrukować (przygotowane pod format A4), powiesić na lodówce, uzupełnić i traktować jako szybką ściągę!

miesiąc bez rozpusty 30 dni bez słodyczy miesiąc bez słodyczy

Lista zakazanych smakołyków

Skoro miesiąc bez rozpusty, to zakazy są znacznie ważniejsze od całej reszty. Sukces w tym pomyśle opiera się na przestrzeganiu ograniczeń, które powstały na podstawie listy jedzenia wybitnie idącego w boczki (dupę, uda, brzuch…). Dlatego na liście zakazanych smakołyków znalazły się:

  • słodycze, pod każdą postacią! Zarówno gotowe, kupne jak i te domowe!
  • słone przekąski (nawet te najzdrowsze typu fit, bio, vege czy light),
  • każdy gotowy fast-food! Bez znaczenia czy to pizza, hamburger, frytki, kebab, tortilla itp.
  • gotowe dania do kupienia zarówno mrożone jak i te w słoikach, lodówkach czy puszkach,
  • słodzone napoje, także „light„,
  • słodzone jogurty i napoje na wynos (kawa, shake, koktajle itp.),
  • dania w proszku natki jak zupki, fix-y, kiśle, budynie itp.
  • gotowe przyprawy, typu kostki rosołowe, magiczne ziarenka smaku, bulionetki i wszelkie piramidki…

Lista dozwolonych „małych grzeszków”

Jak już wspominałem miesiąc bez słodyczy czy miesiąc bez rozpusty to nie dieta pełna wyrzeczeń. By łatwiej wytrwać w postanowieniach, kilka nie do końca zdrowych smakołyków, wpisałem na listę dozwolonych przekąsek i dodatków, nazywając je „małymi grzeszkami”. Oto one:

  • bakalie, orzechy, pestki,
  • domowe dżemy, soki i przetwory,
  • konserwy i przetwory rybne oraz mięsne (np. ryba w puszkach, pasztety, metki, sałatki rybne itp.). Ważne by wybierać te o jak najlepszych składach.
  • wędliny i wyroby mięsne (np. szynki, kiełbasy, kabanosy itp.). Również istotne jest by wybierać te o jak najprostszym składzie,
  • lekkie i proste domowe dania typu fast-food, np. tosty, grzanki, zapiekanki, domowe burgery czy przygotowane w domu kebaby. Oczywiście wszystko z rozsądkiem i od specjalnej okazji.
  • ketchup, musztarda, majonez, chrzan i sosy na ich bazie (bez dodatkowego oleju w składzie).

Wiem, że ketchup to w połowie cukier, jednak wpisuję go na listę dozwolonych produktów, ponieważ nie jem go dużo i obiecuję sięgać tylko w uzasadnionych przypadkach:) To samo z domowymi fast food-ami, które może robię raz na miesiąc a czasami nawet rzadziej. Zostawiam je jednak na godzinę kryzysu jako „mały grzeszek”. Zresztą wspominałem, że to nie ma być dieta, tylko rezygnacja z pewnych przysmaków, dlatego postanowiłem usunąć z swojego jadłospisu te, które najbardziej kuszą.

Przepisy na przetrwanie zgodnie z zasadami

Zastanawiacie się co jeść w czasie tego miesiąca bez rozpusty. Oto kilka moich przykładowych przepisów, które urozmaicą Wam tę postną kuchnię.

Śniadania bez rozpusty

Oto kilka pomysłów na lekkie i wpisujące się w zasady miesiąca bez rozpusty, śniadania.

Obiady bez rozpusty

A co na „zdrowy” obiad? Oto kilka propozycji.

Kolacja bez rozpusty

Kolacja to opcja dla każdego kto potrzebuje podjeść wieczorem. Zamiast czipsa chwyć po jedną z poniższych propozycji.

Słodkości bez rozpusty

Słodyczom mówimy nie, ale to nie oznacza, że nie można sobie pozwolić na coś „słodkiego” lecz zdrowego! Pomysły niżej:)

Miesiąc bez słodyczy warto rozpocząć w każdej chwili!

W moim przypadku miesiąc bez słodyczy zaczyna się co rok, dokładnie 24 listopada, by po 30 dniach zjeść jako pierwsze słodkie, moje ulubione wigilijne makiełki. Jednak dla Was miesiąc bez rozpusty może zacząć się dowolnego dnia! Przecież każdy czas jest dobry, by zrzucić kilka kilogramów i zadbać o siebie. A czy warto na 30 dni odstawić niezdrowe jedzenie, przeczytacie w osobnym wpisie o którym w kolejnym akapicie.

Miesiąc bez słodyczy. Jakie efekty?

W tym wpisie powiem Wam tylko, że warto wytrwać 30 dni bez słodyczy i niezdrowego jedzenia! Za każdym razem pozbyłem się trochę nadmiarowego balastu, ale po szczegóły zapraszam do osobnego wpisu, gdzie znajdziecie podsumowanie moich miesięcy bez słodyczy!

A może łagodniejsze wyrzeczenia?

Nie lubisz tak radykalnych wyrzeczeń ale jesteś zdecydowany zrobić coś z samym sobą? Przeczytaj o moim pomyśle na dietę bez diety! Szczegóły w osobnym wpisie:

Nota końcowa

Wpis ten oraz opisana w nim idea nie jest profesjonalnym planem żywieniowym, opracowanym przez specjalistę ds. żywienia i żywności. Ma on na celu zachęcenie do wprowadzenia w swoje codzienne życie, zalecanych nawyków żywieniowych oraz zmotywowanie czytających do podjęcia kroków ku zdrowszemu trybowi życia.

Jeżeli kierując się wyżej opisanymi sposobami nie uzyskałeś oczekiwanych wyników, skonsultuj się z lekarzem lub dietetykiem. Pamiętaj aby zawsze kierować się aktualnymi zdrowego żywienia, które znajdziesz na stronach Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH. Na stronach NCED możesz uzyskać również bezpłatną profesjonalną pomoc dietetyka online a także uzupełnić swoją wiedzę nt. żywienia i żywności.

wspieraj bloga Ja tworzę rzetelne treści, którym możesz zaufać a Ty stawiasz kawkę:) Dzięki drobnym wpłatom od Czytelników (5, 10, 15 zł), mogę utrzymywać i rozwijać bloga
POZNAJMY SIĘ
kierunkowo.pl autor marcin krawczyk prelekcja targi tour salon prezentacja 2023
Marcin Krawczyk

mikropodróżnik | bloger | polonofil

Od ponad 30 lat podróżuję po Polsce, odkrywając jej najciekawsze zakątki i smaki. Specjalizuje się w krótkich wyjazdach (mikropodróżach), dzięki którym udaje mi się łączyć pracę zawodową z życiem pełnym podróżniczych przygód! Swoimi mikropodróżniczymi odkryciami dzielę się z Wami od 2019 roku na moim blogu – kierunkowo.pl, starając się tworzyć najbardziej rzetelny blog podróżniczy o Polsce. Więcej o mnie przeczytacie na stronie o mnie

MAPA ATRAKCJI Kilkaset miejsc i inspiracji podróżniczych w jednym miejscu
OZNACZENIA WPISU

region

kategoria

logo sublogo kierunkowo.pl o mnie społeczność współpraca